środa, 11 listopada 2015

Historie z dreszczykiem

 Wycieczka śladem duchów

Być może jeszcze nie wiecie, ale uwielbiam historie z dreszczykiem. Słuchać, oglądać i częściowo przeżywać, dlatego namówienie mnie na wycieczkę śladem duchów albo legend mrożących krew w żyłach nie jest trudne. Moja mama doskonale o tym wie i zadzwoniła do mnie kilka dni temu z super ofertą. "Znalazłam zamek, mają nocne zwiedzanie z duchami, jedziemy!" – to właściwie nawet nie była oferta, ale stwierdzenie. Mama odkryła, że istnieje zamek w Mosznie. Zachwycający i moim zdaniem dorównujący wyglądem zamkom bawarskim. Disney mógłby się na nim wzorować w jakiejś bajce. Póki co nie wzorował się, choć szkoda, ale my zamierzamy skorzystać z oferty i dać się postraszyć. Podobno to zamek, z którym wiąże się mnóstwo legend – biała dama, przeklęta winda, pakt właściciela z diabłem. Same ciekawostki. 

Historie z dreszczykiem

W naszej wycieczce ma być zwiedzanie podziemnych korytarzy, komnat, które nie są dostępne w regularnym zwiedzaniu oraz krypty, w której mieli być chowani właściciele. W efekcie nie byli, jednak miejsce przeznaczone na kryptę, ciemne i wilgotne nie może budzić pozytywnych skojarzeń. Będzie strasznie! 
Nie mogę się doczekać, zwłaszcza że idziemy całą paczką – grupy mogą być 12 osobowe – więc będziemy straszyć się nawzajem. W sumie jak na nocne zwiedzanie w jednym z najładniejszych zamków jakie widziałam, 35 zł to niewiele, powiedziałabym, że tanio i jak mi się spodoba to od razu zapiszę się na następną. Nie raz widywałam takie oferty w necie, jednak samemu to nie taka frajda jak z rodziną i znajomymi. Banie się we wspólnym gronie ma swój urok i zawsze wiadomo, kogo chwyta się za ramię. Chyba że złapię ducha.